Podpisy w zastępstwie przewodniczącego, który nie był już przewodniczącym

Z obrad Rady Miejskiej....

0
6214
Radni (drugi z lewej - Roman Piwowarski) Gminy i Miasta Miechów na sesji 10 maja 2017 r.
Radni (drugi z lewej - Roman Piwowarski) Gminy i Miasta Miechów na sesji 10 maja 2017 r.

Niemałe zamieszanie w Radzie Miejskiej wywołała rezygnacja Romana Piwowarskiego z przewodniczenia, a także samego członkostwa, w Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki, którą złożył już 28 marca 2017 roku. Uzupełnieniem składu i powołaniem nowego prezydium komisji radni zajęli się dopiero na sesji w środę 10 maja. Pierw stosowną uchwałą poszerzono grono członków z 5 do 7 osób. Chęć pracy w tym gremium wyrazili dodatkowo: Piotr Sowa, Paweł Wilk i Wojciech Tambor. Oni też uzupełnili jego skład.

Roman Piwowarski dociekał publicznie, jak to jest możliwe, że po jego rezygnacji z funkcji przewodniczącego powyższej komisji, w pismach urzędowych stosowano nadal jego imienną pieczątkę.  W  jego imieniu, choć de facto nie pełnił już wspomnianej funkcji, w zastępstwie podpisywała się ówczesna jeszcze jego zastępczyni – radna Lidia Baranowska.

Zbulwersowany tym faktem, radny Piwowarski pytał radcę prawnego Urzędu Gminy i Miasta, czy od strony prawnej nie ma w tej kwestii zastrzeżeń? Jak według niego wygląda kwestia odwołania przewodniczącego komisji? Z jaką datą przestaje pełnić tę funkcję?

W ocenie Rafała Zontka, nie można nikogo przymuszać do bycia przewodniczącym danej komisji i z chwilą złożenia pisemnej rezygnacji, przestaje pełnić tę funkcję, która jest dobrowolna. Zdaniem radcy, by zachować stosowny porządek, można było w odrębnym głosowaniu przyjąć rezygnację, ale z drugiej strony, nie ma takiego obowiązku.

Prowadzący sesję wiceprzewodniczący Mateusz Sobecki dopytywał, czy ustawa o samorządzie gminnym, czy też statut gminy i miasta Miechów, precyzuje postępowanie wobec rezygnacji przewodniczącego, czy członka danej komisji. Potrzebne jest do tego głosowanie, czy wystarczy pisemna rezygnacja?

Radca odparł, że wystarczy pisemna rezygnacja, ale formalnie głosowanie można było przeprowadzić, by w ślad za rezygnacją powstały jakieś dokumenty potwierdzające. Jednakże obiecał, iż stanowisko w tej sprawie przedstawi pisemnie po dogłębnej analizie problemu. Roman Piwowarski dodał, że chce do tego jeszcze jednoznacznie wiedzieć, czy używanie jego pieczątki imiennej po rezygnacji jest zgodne z prawem?

Na to Rafał Zontek stwierdził, że w tym przypadku powinna być jedynie pieczątka funkcyjna, bez nazwiska. Jednak zauważył, że wiceprzewodnicząca komisji Lidia Baranowska w podpisie na pieczątce przewodniczącego zrobiła dopisek wz. – w zastępstwie.

– Jeżeli ktoś użył pieczęci imiennej i podpisał się Pana imieniem i nazwiskiem, to jest niezgodne z prawem. A jeżeli ktoś podpisał się w zastępstwie (wz.) swoim imieniem i nazwiskiem, to jest to nieeleganckie, ale nie ma tu czegoś, co jest niezgodne z prawem – tłumaczył Rafał Zontek.

Po uzupełnieniu składy Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki i wybraniu jej przewodniczącego w osobie Piotra Sowy, w punkcie wolne wnioski i zapytania do wątku pieczątki i podpisu powróciła Lidia Baranowska, której wyraźnie nie spodobało się określenie gminnego speca od prawa o jej „nieeleganckim” postępowaniu. Pytała go, po czyjej stronie leży ta nieelegancja, przewodniczącego komisji, czy jej, skoro podpisywała tę pieczątkę z upoważnienia?

Rafał Zontek przyznał, że niezbyt fortunnie się wyraził w tej kwestii. Być może powinna być druga pieczątka zastępcy przewodniczącego. Nie widzi nic złego w fakcie, że pod pieczątką przewodniczącego jest podpis w zastępstwie. – Czasami tak jest, że trzeba coś podpisać jakąś pieczątką – stwierdził. Dla niego jest jasne, że musiało się coś wydarzyć, że nie było przewodniczącego i w jego zastępstwie musiał kto inny złożyć swój podpis. – Taka sytuacja jest jak najbardziej normalna – określił.

Po zakończeniu obrad pytana przez dziennikarzy Lidia Baranowska nie kryła oburzenia związanego z zamieszaniem z pieczątką i jej podpisem. Informowała, iż w trakcie podpisywania zaproszenia na wspólne posiedzenie komisji Rady Miejskiej, pieczątka przewodniczącego komisji, choć uprzednio zrezygnował z tej funkcji, już widniała na dokumencie, który dostarczony został przez pracownika Urzędu do szkoły, w której pracuje.

Radna podzieliła się swym doświadczeniem członkostwa w Radzie Powiatu, pokazujące praktyki tego samorządu w podobnych przypadkach. Tam dobrym zwyczajem było to, iż każda rezygnacja z funkcji przewodniczącego danej komisji była przegłosowana. I od tego momentu zatwierdzana była rezygnacja.

Pytana o to, czy nie miała do dyspozycji własnej pieczątki, radna Baranowska odpowiedziała przecząco. W momencie składania podpisu zastanawiała się i jednocześnie dziwiła, dlaczego używana jest pieczątka Pana Piwowarskiego, który zrezygnował nie tylko z funkcji przewodniczącego komisji, ale również z bycia jej członkiem. Temat ten radna skomentowała następująco:

– Jeżeli przewodniczący zrezygnował, a nowa pieczątka nie została wyrobiona przez gminę, bo to są zbyt drogie koszty i  gminy na to nie stać, bo mamy ważniejsze festiwale tańców weselnych i jeśli nie dało się wyrobić tej pieczątki na te półtorej miesiąca, to uważam, że powinnam podpisywać się ręcznie jako wiceprzewodnicząca (…) Kogo zastępowałam, jak przewodniczący nie był już przewodniczącym? Pytałam w biurze rady, kogo ja zastępuję? Usłyszałam, że jest to polecenie przewodniczącego Zenona Czekaja, który podjął decyzję, że nie będzie nowej pieczątki.

Krzysztof Capiga