Piękne wieńce zmoczył deszcz

Dożynki Gminne w Książu Wielkim

0
4065
Dożynki Gminne w Książu Wielkim - miechowski.pl - fot. K. Capiga
Dożynki Gminne w Książu Wielkim - miechowski.pl - fot. K. Capiga

Pogoda podczas tegorocznych żniw nie była zbyt łaskawa dla rolników Miechowszczyzny. Niestety, kiedy przyszedł czas podziękowań za plony i zabawy, również dała się mocno we znaki.

W niedzielę 21 sierpnia 2016 roku odbyły się Dożynki gminy Książ Wielki. Rolnicze Święto rozpoczęła Msza św. odprawiona przez ks. Wojciecha Piątkowskiego. Mieszkańcy tej ziemi przynieśli do kościoła owoce pracy swych rąk w postaci trzynastu pięknych wieńców. Kapłan dziękował Bogu za tegoroczne plony. Mówiąc o symbolice chleba wspomniał, iż zawarta jest w nim praca wielu osób. Przy chlebie spotyka się rodzina, bliscy, sąsiedzi, a w dzień dożynek cała lokalna społeczność. – To jest nasz chleb codzienny. O niego modlimy się w modlitwie pańskiej – podkreślał celebrans wypraszając u Ojca łaski dla wszystkich, którzy związani są z rolą i pracą na niej.

Po liturgii korowód dożynkowy przy dźwiękach orkiestry dętej i kapeli ludowej „Małopolanie” przeszedł na stadion. Za przedstawicielkami kół wiejskich niosących wieńce, maszerowali przedstawiciele władz, na czele ze starostą Marianem Gamratem i wójtem Markiem Szopą. Już wtedy zaczęła dokuczać mżawka, która z czasem przerodziła się w ustawiczny deszcz, momentami dość obfity.

Ze sceny mieszkańców i gości powitał gospodarz gminy – Marek Szopa: – Minął rok. Dzisiejszą uroczystością zamykamy tegoroczne żniwa, by z Matką Boską Siewną otworzyć nowy rok rolniczego trudu, tak ściśle wpisanego w rytm przyrody i tak od niej zależnego. Wójt dziękował gospodarzom za to, że zdołali zebrać plony pomimo niesprzyjającej aury. Dziękował także za determinację i trud nieodmiennie towarzyszące pracy rolnika. Wyraził też wdzięczność za kultywowanie tradycji, czego wyrazem jest dożynkowe święto, a zwłaszcza okazałe wieńce, będące dowodem, że ziarna na nowy chleb i  na zasiewy nie zabraknie.

Starosta Marian Gamrat podsumowując rolniczy rok przypomniał, iż towarzyszyły mu różne zdarzenia pogodowe, które wydłużyły w czasie zbiory. Między innymi z tego też tytułu plony były różne, u jednych lepsze, u drugich gorsze. Dziękując rolnikom ksiąskiej ziemi za ich pracę zaprosił wszystkich na dożynki powiatowe do gołczańskich Przybysławic (w niedzielę 28 sierpnia).

Tradycyjnie Święto Plonów rozpoczęło się od przekazania przez starostów dożynkowych wójtowi bochna chleba z tegorocznych plonów.

Starościną dożynek była Anna Kwaśniewska z Mianocic, żona, matka, kobieta sukcesu. Z mężem Bogusławem prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni 40 ha, specjalizujące się w produkcji roślinnej i zwierzęcej. Uprawiają głównie zboża oraz rzepak ozimy. Państwo Kwaśniewscy mają dwóch synów. Starszy Adrian jest absolwentem Uniwersytetu Rolniczego Wydziału Rolniczo – Ekonomicznego w Krakowie. Młodszy Tomasz jest studentem V roku na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach na Wydziale Zarządzania Administracji i Prawa.

Starosta dożynkowy Bogusław Hałat z Giebułtowa, to 46-letni rolnik z zawodu i z zamiłowania. W pracy na roli pomaga mu żona Krystyna. Razem wychowują dwie córki –  licealistkę Karolinę oraz gimnazjalistkę Aleksandrę. Pan Bogusław w swym 40 ha gospodarstwie specjalizuje się w produkcji roślinnej. Między innymi uprawia różne rodzaje ziemniaków. Posiada nowoczesny sprzęt rolniczy. Rozwija się korzystając z dotacji unijnych.

Po podzieleniu chleba przez wójta, starostę i gości, przyszedł czas na część obrzędowo – artystyczną dożynek. Koneserzy swojskich smaków mogli skosztować rozmaitych pyszności przygotowanych przez koła gospodyń wiejskich. Panie z tychże kół oceniały wieńce dożynkowe. Największą liczbę punktów zdobył wieniec z Konaszówki.

Niestety pogoda nie pozwoliła, by publiczność w pełni cieszyła się Świętem Plonów. By podziwiać występujących przy scenie zebrali się ci bardziej wytrwali. Imprezę prowadziła Monika Wojtyra,

A oto fotoreportaż z wielkoksiąskich Dożynek. Zapraszam do oglądania:

Krzysztof Capiga