Węgiel kamienny, koks czy ekogroszek? Sprawdź, które cechy opału mają największe znaczenie

0
190

Piece zasilane węglem, drewnem i podobnymi materiałami powoli odchodzą do lamusa. Jednak do całkowitego zrezygnowania z paliw kopalnych jeszcze daleka droga. Do tego czasu wiele osób wciąż będzie ocieplać domy i mieszkania w tradycyjny sposób. Ważne, aby robiły to w odpowiedni sposób. Jakość opału ma równie duże znaczenie, co optymalna technika spalania w kotle. Wbrew pozorom, kierowanie się wyłącznie ceną oraz łatwością rozpalania ma niewiele wspólnego z postępowaniem w ekonomiczny sposób.

Wyższa kaloryczność nie jest równoznaczna z lepszą opłacalnością danego paliwa

Wartość kaloryczna określa, ile energii cieplnej uda się uzyskać z określonej masy opału. Pod tym względem węgiel, ekogroszek oraz koks prezentują zbliżone wartości – najczęściej oscylujące pomiędzy 25 a 30 MJ/kg. Dobór surowca w dużym stopniu zależy również od konstrukcji kotła. Jeszcze większy wpływ ma sposób palenia w piecu. Eksperci szacują, że przy tzw. spalaniu przeciwprądowym (dorzucaniu paliwa z góry i wymuszaniu obiegu powietrza od dołu), traci się nawet 33-35% paliwa, które bezproduktywnie ulatuje z dymem. Krótko rzecz ujmując: kopcenie i związane z nim negatywne skutki biorą się z nieprawidłowej techniki, a nie rodzaju opału.

Drugim parametrem, o który najczęściej dopytują klienci składów, jest zawartość popiołu. Tutaj zasada jest prosta. Im mniejsza, tym rzadziej trzeba czyścić piec z wypalonych drobin. Pod tym względem najlepiej wypada koks. Najgorzej również koks. Dlaczego? Z danych zamieszczonych na stronie https://wegiel-stach.pl/ wynika, że zawartość popiołu w koksie wynosi od 0 do 10%. W pozostałych paliwach jest to od 2-3 do 7-8%.

Zawartość siarki określa, ile substancji szkodliwych dla środowiska zostanie uwolnionych podczas spalania

Według ekspertów z firmy STACH, coraz więcej osób wykazuje się wysoką świadomością ekologiczną. I proszę o opał z jak najmniejszą zawartością siarki – co ciekawe, węgiel wydobywany z polskich kopalń najczęściej zalicza się do grupy niskozasiarczonych. Stężenie Si wynosi w nich mniej niż 1%. Zawartość przekraczająca 1,5% oznacza konieczność mierzenia się z wyjątkowo uciążliwymi skutkami ubocznymi. Począwszy od zanieczyszczenia powietrza, przez paskudną woń w domu, a skończywszy na szybszym zużyciu pieca. Kwas siarkowy sprzyja korodowaniu komór kotłów, co obniża ich efektywność. Wniosek? Przy wyborze opału należy patrzeć dalej, niż na perspektywę jednego sezonu grzewczego.